Wyszukiwarka
Liczba elementów: 7
Kozia Góra, będąca jednym z terenów rekreacyjnych Bielska-Białej, wznosi się w grzbiecie górskim biegnącym od szczytu Szyndzielni na północny-wschód i obniżającym się ku dolinie Białej. Należy do Beskidu Śląskiego. W rejonie Koziej Góry w czasach kontrreformacji odbywały się nabożeństwa ewangelików. Inna nazwa szczytu to Stefanka, związana z postacią burmistrza Bielska, doktora Karola Steffana, który był także prezesem niemieckiej turystycznej organizacji Beskidenverein. Na początku XX w. na Koziej Górze bielscy Niemcy wznieśli poświęconą doktorowi Steffanowi okrągłą altanę „Steffansruhe”, której szczątki widoczne są do dziś. Niewysoki masyw pokryty jest mieszanymi i bukowymi lasami. Na Koziej Górze znajduje się schronisko turystyczne - popularna „Stefanka”. W końcu wieku istniała tu mała chata służąca robotnikom leśnym, która na początku XX w. przekształcona została w schronisko - w latach dwudziestych tegoż wieku rozbudowane przez Beskidenverein. Obiekt po II wojnie przechodził z rąk do rąk, a ostatecznie przejęty przez Urząd Miasta Bielska-Białej został w ostatnich latach wydzierżawiony. Wielką atrakcją Koziej Góry był w przeszłości naturalny tor saneczkowy. Zbudowany w okresie międzywojennym, a w latach późniejszych powiększony, stanowił na początku drugiej połowy XX w. najdłuższy naturalny tor saneczkowego w Europie (2200 m). Pozostałości toru można obejrzeć przy wiodącym do schroniska zielonym szlaku. Na stokach Koziej Góry tuż nad Bielskiem znajdowała się kiedyś także skocznia narciarska. Na Kozią Górę prowadzi kilka tras z południowych części Bielska-Białej. Dojście tutaj szlakiem zielonym, bądź też z wykorzystaniem kombinacji szlaku żółtego i niebieskiego, albo czerwonego i niebieskiego, trwa około godziny. Kozia Góra, obok bycia celem spacerów, jest także odwiedzana podczas dłuższych wycieczek przez bardziej wytrawnych turystów. Przebiegający w jej pobliżu szlak żółty prowadzi z Bielska-Białej przez masyw Szyndzielni i Klimczoka oraz Błatnią do Jaworza. Jest to dłuższa, atrakcyjna trasa, której przejście (bez odpoczynków) trwa ok. 7 g.
Malinka jest jedną z większych dolin współtworzących Wisłę. Domy rozsiane są nad potokiem Malinka oraz na stokach okolicznych gór. Tradycje narciarskie są tu żywe od wielu dziesiątek lat. Dzisiaj na stokach w Malince działa kilka dużych ośrodków narciarskich - m.in. dysponująca najdłuższą koleją linową w okolicy Stacja Narciarska „Cieńków”. Jednak najbardziej znanym obiektem sportowym w Wiśle Malince jest skocznia imienia Adama Małysza. Zastąpiła ona wysłużoną skocznię o punkcie konstrukcyjnym K 105, której tradycje sięgały lat 30. ubiegłego wieku. Ostatnie zawody na starym obiekcie odbyły się w 2001 roku – Mistrzostwa Polski wygrał wówczas Wojciech Skupień skokiem na odległość 105 metrów. Konkurował z nim Robert Mateja, który skoczył 119 metrów, ale upadł. A gdzie był wtedy Adam Małysz? Opromieniony sławą zwycięzcy prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni walczył o najwyższe laury światowe i... przygotowywał „atmosferę” pod budowę nowej Malinki. W 2002 roku było już głośno o mającym powstać „gigancie”. Nowa skocznia miała mieć punkt konstrukcyjny K-120, pojemne trybuny, nowoczesne wyposażenie techniczne. I miała powstać w ekspresowym tempie. Budowa ruszyła na przełomie 2004 i 2005 roku. I nauguracyjne zawody na nowej skoczni odbyły się 17 września 2008 roku. Pierwszy skok oddał oczywiście sam Adam Małysz – poszybował ponad 120 metrów. Trybuna główna skoczni oferuje 1233 miejsca siedzące, miejsc stojących – około 10 tysięcy. Pod trybuną biegnie droga łącząca Wisłę ze Szczyrkiem. Od chwili inauguracji skocznia w Malince gościła już zawody rangi Letniego Grand Prix, Pucharu Kontynentalnego, Mistrzostw Polski i inne.
Malinka jest jedną z większych dolin współtworzących Wisłę. Domy rozsiane są nad potokiem Malinka oraz na stokach okolicznych gór. Tradycje narciarskie są tu żywe od wielu dziesiątek lat. Dzisiaj na stokach w Malince działa kilka dużych ośrodków narciarskich - m.in. dysponująca najdłuższą koleją linową w okolicy Stacja Narciarska „Cieńków”. Jednak najbardziej znanym obiektem sportowym w Wiśle Malince jest skocznia imienia Adama Małysza. Zastąpiła ona wysłużoną skocznię o punkcie konstrukcyjnym K 105, której tradycje sięgały lat 30. ubiegłego wieku. Ostatnie zawody na starym obiekcie odbyły się w 2001 roku – Mistrzostwa Polski wygrał wówczas Wojciech Skupień skokiem na odległość 105 metrów. Konkurował z nim Robert Mateja, który skoczył 119 metrów, ale upadł. A gdzie był wtedy Adam Małysz? Opromieniony sławą zwycięzcy prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni walczył o najwyższe laury światowe i... przygotowywał „atmosferę” pod budowę nowej Malinki. W 2002 roku było już głośno o mającym powstać „gigancie”. Nowa skocznia miała mieć punkt konstrukcyjny K-120, pojemne trybuny, nowoczesne wyposażenie techniczne. I miała powstać w ekspresowym tempie. Budowa ruszyła na przełomie 2004 i 2005 roku. I nauguracyjne zawody na nowej skoczni odbyły się 17 września 2008 roku. Pierwszy skok oddał oczywiście sam Adam Małysz – poszybował ponad 120 metrów. Trybuna główna skoczni oferuje 1233 miejsca siedzące, miejsc stojących – około 10 tysięcy. Pod trybuną biegnie droga łącząca Wisłę ze Szczyrkiem. Od chwili inauguracji skocznia w Malince gościła już zawody rangi Letniego Grand Prix, Pucharu Kontynentalnego, Mistrzostw Polski i inne.